Koniak od pani Genowefy
Według słów kompozytora pani Genowefa Solecka była „typową poznanianką z zasadami”. Nadzorowała zarówno budowę domu w Krakowie, jak i remont posiadłości w Lusławicach. W trudnych czasach zdobywała niedostępne materiały za butelkę koniaku. Jak sama kiedyś powiedziała:
Myślę, że [zięć] nie zdawał sobie sprawy ze skali remontu, który należało przeprowadzić. Po pięciu latach prac renowacyjnych kosztował on [remont] 10 razy więcej od kosztów zaplanowanych. Najpierw miał to być dom letniskowy, ale profesorowi tak się dwór spodobał, że postanowił zrobić remont na tyle gruntowny, by można tam mieszkać także w zimie.