Krzysztof Penderecki, znaczący polski kompozytor, umiera w wieku 86 lat
Twórczość Pendereckiego przyciągnęła w ostatnich latach uwagę fanów rocka, a to za sprawą współpracy kompozytora z gitarzystą Radiohead Jonny’m Greenwoodem. Jej owocem był wspólny album zawierający wersje Trenu – Ofiarom Hiroszimy i Polymorphii Pendereckiego oraz Popcorn Superhet Receiver Greenwooda i jego wariacje na temat Polymorphii.
– Jego kompozycje mają w sobie tak cudowne brzmienia – mówił Greenwood w wywiadzie dla The Guardian w 2012 roku. – Przypuszczam, że wielu ludzi sądzi, iż jego muzyka jest natarczywie dysonansowa i bolesna dla uszu. Jednak złożoność tego, co się w niej dzieje – szczególnie w takich utworach, jak Tren czy Polymorphia – oraz sposób, w jaki dźwięki rozchodzą się po sali koncertowej sprawiają, że kiedy jest się tam obecnym, ta muzyka staje się niezwykle pięknym doświadczeniem. Nie brzmi wcale jak sprzężenia z mikrofonu i nie jest dysonansowa. Jest czymś innym – celebracją wspólnego muzykowania wielu osób. To jest coś niesamowitego, co dzieje się tu i teraz, przed naszymi oczami.
W 2019 roku Beth Gibbons z zespołu Portishead wydała album z Symfonią pieśni żałosnych Henryka [Mikołaja] Góreckiego, na którym Penderecki dyryguje Narodową Orkiestrą Symfoniczną Polskiego Radia. W niedzielę Greenwood napisał na Twitterze: „Cóż za smutna wiadomość zaraz po przebudzeniu. Penderecki był największym, wściekle kreatywnym kompozytorem, lecz także łagodnym i serdecznym człowiekiem. Moje kondolencje dla jego rodziny i dla Polski z powodu tak ogromnej straty dla świata muzyki”.