Kolejne świadectwo fascynacji muzyką cerkiewną i wschodnim obrządkiem
Pretekstu do rozpoczęcia pracy dostarczyły Krzysztofowi Pendereckiemu 60. urodziny przyjaciela, wybitnego wiolonczelisty i dyrygenta Mścisława Rostropowicza. Wybrany tekst Hymnu do Świętej Trójcy towarzyszy w prawosławnej liturgii otwarciu świętych drzwi prowadzących do ołtarza. Trzy fazy utworu na chór a cappella zostały skomponowane tak, by zaznaczyć udział różnych postaci: wiernych, kapłanów i aniołów. Śpiew przechodzi od spokojnego jednogłosu do ekstatycznego wielogłosu. Ten drobny utwór można widzieć jako swoiste post scriptum do monumentalnej dwuczęściowej Jutrzni (1969-1971).